piątek, 8 września 2017

Ważne informacje!

1.Poznajcie Ethana Callaway - dobrego kuzyna Daphne. Chłopak w najbliższych rozdziałach będzie towarzyszył swojej kuzynce w podróży po Kalos. Największym marzeniem nastolatka jest zostanie liderem sali specjalizującym się w mrocznym typie. Jednak zanim chciał spełnić swój życiowy cel wyruszył w podróż po rodzinnym regionie - Unovie, aby zyskać doświadczenie, zdobyć Pokemony oraz wziąć udział w Lidze.
Chcecie poznać jego przygody? Piszcie w komentarzach. Opowiadanie byłoby w formie one-shotów. Pisałabym o najważniejszych szczegółach z życia nastolatka. 
2. Z powodu matury rozdziały będą pojawiać się rzadziej. W styczniu lub lutym mogę nawet zawiesić bloga. Proszę o wyrozumiałość oraz ogromne wsparcie. Oczywiście po maturze wracam do pisania i komentowania.
3. Zapraszam do zakładek z bohaterami. 
4. Postaram nadrobić się blogi. 

3 komentarze:

  1. Oo One shoty to fajna sprawa <3
    Bardzo popieram ^^
    Co do matury to słyszałam że to ciężka sprawa jest, powodzenia. Na pewno dasz radę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja wiem czy tak ciężka? ;o
      Jeśli ktoś przykładał się do nauki przez cały etap swojej edukacji, to nawet nie musi się teraz specjalnie tyrać. Osobiście przypomniałam sobie wszystkie informacje do matury... tydzień przed nią XD" I żadnego problemu ze zdaniem jej nie miałam, ba, w tym roku dla samej przyjemności zdałam sobie rozszerzony polski, bo czemu nie. Trzeba mieć luźne podejście, nie rezygnować z przyjemności, ale też nie ignorować sytuacji ;o

      Usuń
    2. To ja dla przyjemności zdawałam rozszerzonego anglika cztery lata po maturze ;P Ale ja nie o tym. Oczywiście życzę Ci powodzenia na egzaminach i w ogóle, ale przejdźmy do rozdziałów.
      Chwilami trochę miałam wrażenie, że Candy się pogubiła w tym swoim byciu "niby złą". Z jednej strony taka z niej wojująca, zbuntowana dziewczyna, krew się leje, flaszki z profesorkiem się obalają i takie tam, ale z drugiej te łzy w oczach i przytulasy z Toffee... Trochę niewiele zostało z początkowego założenia, że Daphne nienawidzi Pokemonów, co? I Toffee też jakby mniej wredny, niż się zapowiadało. Oczywiście historia fajnie opisana, trzyma w napięciu, zwłaszcza wątek z dawnymi podopiecznymi ciekawy. Mam nadzieję, że ich odnalezienie (przynajmniej reszty) nie pójdzie Candy zbyt łatwo. Tylko ciekawa jestem, co dalej zrobisz z główną bohaterką. Pójdziesz za ciosem, czy raczej wrócisz do pierwotnych zamierzeń. Poczekamy, zobaczymy. Oby tylko nie zbyt długo ;)

      Usuń